Nieobecność pracownika spowodowana powodzią jest usprawiedliwiona, nawet bez dostarczania dodatkowych dokumentów. Pracodawca jest świadomy sytuacji, więc wystarczy, że pracownik poinformuje o przyczynie nieobecności i przewidywanym terminie powrotu do pracy najpóźniej w drugim dniu absencji.
16 września 2024 roku Rada Ministrów ogłosiła stan klęski żywiołowej w województwach dolnośląskim, opolskim i śląskim z powodu powodzi. Pracownicy z tych obszarów mogą mieć pytania dotyczące nieobecności w pracy.
Zgodnie z ustawą, nieobecność spowodowana powodzią jest usprawiedliwiona i pracownik ma prawo do wynagrodzenia w wysokości części minimalnej płacy przez maksymalnie 10 dni roboczych, jeśli nie ma innych regulacji dotyczących wynagrodzenia za usprawiedliwioną nieobecność.
Pracodawca może zlecić pracownikowi inne obowiązki związane z usuwaniem skutków powodzi, ale wynagrodzenie pozostaje bez zmian. Te same zasady dotyczą osób zatrudnionych na podstawie stosunku służbowego.
Pracownik nie musi przedstawiać formalnych dokumentów w celu usprawiedliwienia nieobecności, choć powinien jak najszybciej zgłosić powód nieobecności. Taka nieobecność jest zazwyczaj niepłatna, chyba że pracodawca postanowi inaczej.
Osoby biorące udział w akcjach ratowniczych mają prawo do zwolnienia z pracy na czas niezbędny do uczestniczenia w działaniach i odpoczynku po nich, z zachowaniem wynagrodzenia.
Jeśli pracodawca nie jest w stanie zapewnić pracy z powodu zniszczeń, może ogłosić przestój, w czasie którego pracownikowi przysługuje wynagrodzenie postojowe. Pracodawca może także wymagać pracy w nadgodzinach lub zmieniać system pracy, jednak pracownicy zachowują prawo do wynagrodzenia.
źródło: ZPP