Wbrew obawom części firm z branży tytoniowej, że stopniowe podwyższenie akcyzy na wyroby tytoniowe rok do roku, przewidziane w mapie akcyzowej, spowoduje wzrost szarej strefy, sytuacja okazuje się odwrotna. Szara strefa tytoniowa nadal maleje.
Według Instytutu Doradztwa i Badania Rynku Almares jej udział w rynku tytoniowym w ubiegłym roku był rekordowo niski i wyniósł 5,35 proc. Na zmianach zyskały też legalny rynek i budżet państwa, ponieważ dochody z tytułu akcyzy na wyroby tytoniowe wzrosły. – Mapa akcyzowa pokazuje, jak planowanie podatkowe korzystnie wpływa na rozwój przedsiębiorców. Może być wzorem dla samej Komisji Europejskiej, żeby ten model, który okazuje się działać bardzo dobrze w Polsce, można było wdrożyć również na poziomie unijnym – mówi Przemysław Ruchlicki z Krajowej Izby Gospodarczej.
Mapa akcyzowa – czyli zaproponowany przez Ministerstwo Finansów harmonogram stopniowego podnoszenia akcyzy na używki (wyroby alkoholowe i tytoniowe) – zaczęła obowiązywać z początkiem 2022 roku. Zgodnie z nowymi przepisami akcyza na alkohole wzrosła o 10 proc., a minimalna stawka akcyzy na papierosy – ze 100 do 105 proc. Najwyższa, 50-proc. podwyżka akcyzy objęła natomiast nowatorskie wyroby tytoniowe już w 2022 roku. Natomiast w kolejnych latach, aż do 2027 roku, akcyza na alkohole będzie corocznie wzrastać o 5 proc., a na papierosy, tytoń do palenia oraz na nowatorskie wyroby tytoniowe – o 10 proc.
– Mapę akcyzową, opracowaną przez Ministerstwo Finansów, uznaję za rzecz wspaniałą. Plan rozpisany od początku 2022 roku na najbliższe lata przewiduje zwyżkę podatku akcyzowego od wyrobów tytoniowych i to jest realizowane. Widzimy już pierwsze pozytywne efekty tego działania, a mianowicie budżet państwa jest w tej chwili zasilany o większe wpływy z akcyzy aniżeli do tej pory – mówi agencji Newseria Biznes Paweł Cybulski, były wiceminister finansów i były zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej.
Resort finansów podaje, że mapa akcyzowa już spełnia swój cel fiskalny. W 2022 roku z tytułu akcyzy z wyrobów tytoniowych do budżetu trafiło 25,57 mld zł. Wpływy budżetowe były więc o 11 proc. wyższe niż rok wcześniej (23,04 mld zł w 2021 roku).
– Oczywiście jeszcze nie wszystko jest tu doskonałe, bo oczekiwalibyśmy, żeby struktura akcyzowa była nieco zmieniona. Teraz producenci dostosowują się do tej struktury w ten sposób, że cena papierosów nie ulega znaczącej zmianie, papierosy nie drożeją – mówi Paweł Cybulski. – Tu można jeszcze wiele poprawić, np. zmienić tę strukturę w ten sposób, żeby obniżyć stawki procentowe, a podwyższyć stawki kwotowe w akcyzie. W ten sposób dorównalibyśmy do krajów Europy Zachodniej, bo tutaj wciąż są pewne dysproporcje. Choć często zarzuca się nam, że w Polsce akcyza i tak jest już duża, a nawet najwyższa w Europie, natomiast to dotyczy właśnie stawek procentowych, które rzeczywiście są dość wysokie, natomiast stawki kwotowe są niskie. Gdyby tę dysproporcję zmniejszyć, tobyśmy mieli w budżecie państwa dodatkowe miliardy złotych – dodaje Paweł Cybulski. Zdaniem eksperta taka zmiana struktury akcyzy na papierosy pozwoliłaby uzyskać dla budżetu dodatkowo nawet 2 mld zł.
Mapa akcyzowa
Efektem wprowadzenia mapy akcyzowej jest nie tylko wzrost dochodów budżetu państwa, ale i dalsze kurczenie się szarej strefy na rynku tytoniowym. W 2022 roku jej udział w tym rynku wyniósł w Polsce 5,35 proc. i był to najniższy wynik w historii – pokazały badania Instytutu Doradztwa i Badania Rynku Almares, przeprowadzone na zlecenie czterech międzynarodowych firm tytoniowych. Co istotne szara strefa tytoniowa w Polsce maleje konsekwentnie od 2015 roku, kiedy niemal co piąty (18,3 proc.) wypalany papieros pochodził z nielegalnego rynku. Dziś to już co 20.
– Ograniczenie szarej strefy jest bardzo istotne dla polskiej gospodarki. Ono udowadnia, że ta mapa akcyzowa ma sens, że rzeczywiście jest realizowana zgodnie z zamierzeniami – mówi były wiceminister finansów i były zastępca szefa KAS.
Statystyki pokazują, że zyskuje na tym także legalny rynek. Według danych przemysłu tytoniowego (Industry DataExchange) w 2022 roku łączna sprzedaż papierosów w Polsce sięgnęła 49,39 mld sztuk i była o 8,54 proc. wyższa r/r (w porównaniu do 45,5 mld sztuk w 2021 roku). Tendencja wzrostowa utrzymuje się już od siedmiu lat: w latach 2015–2022 legalna sprzedaż papierosów w Polsce wzrosła łącznie o blisko 20 proc. (wzrost o 8,3 mld sztuk). W tym okresie udział nielegalnych papierosów w rynku zmalał natomiast o 4,82 mld sztuk. Wzrost konsumpcji legalnych papierosów jest zatem dwukrotnie większy niż spadek konsumpcji nielegalnych wyrobów. To oznacza, że Polacy palą coraz więcej papierosów z legalnych źródeł.
– Mapa akcyzowa to bardzo dobry przykład, który pokazuje, jak planowanie podatkowe korzystnie wpływa na rozwój przedsiębiorców – mówi Przemysław Ruchlicki, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej.
Podkreśla, że mapa akcyzowa to pozytywny przykład tego, jak powinny być komunikowane i wprowadzane zmiany podatkowe. Harmonogram podnoszenia stawek akcyzy do 2027 roku Ministerstwo Finansów przedstawiło i skonsultowało bowiem z przedsiębiorcami odpowiednio wcześniej, zapewniając im długoterminową przewidywalność i stabilne, wieloletnie ramy dla dalszej działalności.
– Przewidywalne podatki to przede wszystkim możliwość zaplanowania rozwoju, a w biznesie chodzi właśnie o to, żeby móc się rozwijać. Dopóki przedsiębiorcy wiedzą, co ich czeka w przyszłym roku czy za dwa, trzy lata, są w stanie racjonalnie zaplanować zarówno strategię rozwoju, jak i to, ile będą musieli wydać i ile będą musieli zarobić, żeby móc się rozwinąć zgodnie z tym planem – mówi ekspert KIG. – Bardzo duża zmienność systemu podatkowego powodowała dotąd dużą niepewność i to, że przedsiębiorcy niezbyt chętnie inwestowali, ponieważ musieli zachować rezerwę na nieprzewidywalne działania ustawodawcy.
Jak ocenia, wprowadzona w Polsce mapa akcyzowa może też posłużyć w Unii Europejskiej jako dobry przykład strategicznego planowania, które warto wdrożyć na poziomie wspólnotowym.
– Polska mapa akcyzowa jak najbardziej może być wzorem nawet nie tyle dla innych krajów UE, co dla samej Komisji Europejskiej, żeby ten model, który udało nam się w Polsce wypracować i który okazuje się działać bardzo dobrze, można było wdrożyć również na poziomie unijnym – mówi Przemysław Ruchlicki. – To byłoby też spełnienie marzeń unijnych technokratów o tym, żeby wprowadzić jakiś jeden wspólny, unijny system podatkowy. Być może to jest dobra droga, żeby spróbować najpierw z podatkiem akcyzowym, a później powoli przenosić to również na inne rozwiązania podatkowe, chociażby CIT, który miałby być uszczelniony po to, żeby uniknąć konkurencji podatkowej między poszczególnymi krajami.
O tym, jak proste, przejrzyste i stabilne podatki mogą pomagać w wychodzeniu z kryzysu, eksperci rozmawiali podczas Welconomy Forum, które w tym tygodniu odbyło się w Toruniu.
Źródło: Newseria.pl