Sukcesja w biznesie – jak zawczasu zadbać o przyszłość firmy?

Sukcesja w biznesie

Sukcesja w biznesie

Z pojęciem sukcesji spotkał się każdy, kto w jakikolwiek sposób uczestniczy w obrocie gospodarczym. W szerokim znaczeniu sukcesja to następstwo prawne.

Intencją autora niniejszego artykułu nie jest precyzyjne definiowanie aspektów prawnych sukcesji, lecz uświadomienie przedsiębiorcom naturalnej konieczności rozmowy o sukcesji w ich firmie. Jedyną barierą pomiędzy wdrożonym planem sukcesji, a jej brakiem jest decyzja co do zabezpieczenia przyszłości firmy i jej aktywów. Decyzję tę na pewno łatwiej podjąć dysponując stosownym uzasadnieniem.

Podczas wielu spotkań moi rozmówcy pytali mnie o to, czym właściwie jest sukcesja w firmie. Najprościej jak potrafię odpowiadam, że sukcesja opiera się na dwóch filarach. Pierwszy to poszukiwanie odpowiedzi jak przeprowadzić zmianę pokoleniową w firmie tak, aby nie ucierpiała jej kondycja finansowa. Drugi zaś, to jak zapewnić realizację zmiany tak, aby założyciel czy właściciel firmy czuł, że oferowane rozwiązanie zapewnia ład w firmie, relacjach rodzinnych, a dla niego samego oznacza dobre miejsce w nowych realiach bez konieczności czynnego angażowania się w sprawy bieżące, za to z dochodem płynącym z prowadzenia firmy.

Najważniejszy jest moment

Z doświadczenia wiem, że w tym obszarze planowania sukcesji największym wyzwaniem jest określenie momentu w którym uznamy, że jesteśmy gotowi na przekazanie zaangażowania w biznesie naszym następcom. W tym przypadku najważniejsze jest uszanowanie faktu, że wdrożenie sukcesorów w modelowym procesie sukcesji to projekt kilkuletni. Kiedy zatem najlepiej zacząć? Wtedy kiedy jesteśmy w pełni sił, a nasze dzieci są jeszcze na etapie edukacji szkolnej. Jest to chwila, kiedy możemy przyglądać się naszym pociechom i odpowiednio je inspirować, obserwować oraz odpowiedzieć poszukiwać odpowiedzi na pytanie o to, czy sukcesja rodzinna to właściwy sposób zapewnienia sprawności biznesu. Zdarza się bowiem niekiedy, że nawet pozytywna odpowiedź o model sukcesji rodzinnej i gotowość następców kończy się tzw. „ukiszeniem” sukcesora. To sytuacja, w której nestor tak kurczowo trzyma ster władzy w firmie, że potencjalni następcy ze swoją energią i pomysłami zmuszeni są do poszukiwania przestrzeni do samorealizacji poza biznesem rodzinnym. Czasem zwykło się to również nazywać niechęcią nestora-założyciela do odcięcia „pępowiny”, a jego związek emocjonalny z własnym biznesem wręcz uniemożliwia sprawną sukcesję. To właśnie dlatego kluczowym narzędziem w wypracowywaniu rozwiązań sukcesyjnych jest komunikacja w rodzinie, rozumiana jako dokładne nazywanie wzajemnych oczekiwań co swojego miejsca w biznesie, z uwzględnieniem miejsca dla rozsądnych kompromisów.

Walka pokoleń

Z obserwacji poczynionych wśród osób planujących wdrożenie sukcesji wynika, że pewną trudnością bywają wewnętrzne napięcia po stronie nestorów. Dotyczy to sytuacji, w których przedsiębiorcy będący rodzicami kochają swoje dzieci jednakowo, ale przeszkodą w rozważaniach o przyszłości firmy jest obawa, że nie każde z dzieci daje należytą gwarancję, że odnajdzie się w roli wspólnika w rodzinnym biznesie.

Drugi filar sukcesji to sukcesja wymuszona, czyli taka która nie liczy się w ogóle z naszymi planami. Jej głównym elementem jest niestety przedwczesna śmierć właściciela, wspólnika firmy, jego małżonki, czy małżonka. Temu odejściu towarzyszy szereg negatywnych skutków o charakterze kategorycznym. Próżno je teraz wszystkie wymieniać, a najważniejsze pytanie, na które powinniśmy sobie odpowiedzieć brzmi „Co by było, gdyby…?”.

Jeśli nie wiesz jak, zdaj się na doradcę

Dobra wiadomość dla osób, które myślą o sukcesji, jest taka, że na szczęście nie muszą byś specjalistami w tej dziedzinie. Czy materia ta jest trudna? Uczciwie trzeba powiedzieć, że łatwa nie jest, ale to my, Państwa doradcy, mamy się znać na różnych aspektach sukcesji, planowaniu strategicznym, tworzeniu kompozycji finansowych. To my wreszcie podpowiemy jak wyeliminować ryzyka płynące dla biznesu, a związane z dziedziczeniem ustawowym. Możemy podpowiedzieć, co można umieścić w testamencie (uwaga – to naturalny instrument nowoczesnego przedsiębiorcy), oswajając przy tym temat zachowku. Podpowiemy jak skorzystać z zapisu windykacyjnego, ważnego instrumentu testamentowego podziału majątku czy zainspirujemy możliwością efektywnego wykorzystania wykonawcy testamentu. Doradca sukcesyjny przedstawi również korzyści związane z powołania instytucji zarządcy sukcesyjnego. W toku przygotowania sukcesji może się na przykład okazać, że warto byłoby zmodyfikować treść umowy spółki i dostosować ją do wymogów profesjonalnego obrotu gospodarczego oraz rozstrzygnąć dylematy, jakie rodzą się w sercu rodzica przedsiębiorcy co do przyszłości biznesu i relacji rodzinnych. Państwa ważną rolą w projektowaniu przyszłości to określenie – może właśnie przy pomocy doradcy sukcesyjnego – wartości najważniejszych dla przyszłego przekazania biznesu. Może to być ciągłość biznesu, ale może – przeciwnie – być to jedność i wspólnota rodziny.

Nie uciekajmy od myślenia i rozmów – nawet wśród swoich bliskich – o sukcesji i o tym, co by było, gdyby… Szkoda narażać dzieła swojego życia na negatywne skutki nieprzewidzianych zdarzeń. W Polsce temat sukcesji w biznesie wciąż ma pole do popisu, ale na szczęście dla małych i średnich firm są fachowcy, którzy podpowiedzą dobre rozwiązania. Wystarczy nie odkładać tego na przysłowiowe „później”, niczym młodzi bogowie.

Eugeniusz Katiełkin
źródło: Gazeta MSP


Silk Road Poland

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *