Rozmowa z Piotrem Okienczycem Prezesem Zarządu MAZOWIECKIEGO PORTU LOTNICZEGO WARSZAWA-MODLIN SP. Z O.O.

Panie Prezesie. Proszę przybliżyć historię powstania Portu lotniczego w Modlinie.

W miejscu, gdzie powstaje Port Lotniczy Warszawa/Modlin przez 60 lat istniało lotnisko wojskowe i wielokrotnie w przeszłości teren ten był brany pod uwagę jako potencjalne miejsce dla nowego portu cywilnego. Nawet kiedyś, bardzo uroczyście  wmurowywano tu  kamień węgielny pod terminal. Żaden z tych projektów nie wszedł jednak w fazę realizacji. Przełomowy był rok 2004, kiedy w naszym kraju na dobre zadomowiły się tzw. tanie linie lotnicze. PPL postanowił stworzyć odpowiednie warunki dla nowych klientów o specyficznych wymaganiach. Na Okęciu uruchomiono wówczas Etiudę, ale zarząd lotniska wiedział, że jest to rozwiązanie tymczasowe.


Docelowo należało przenieść ruch nisko kosztowy poza Lotnisko Chopina. Modlin okazał się idealną lokalizacją. Po kilku miesiącach rozmów, w 2005 r. PPL i AMW, właściciel terenu lotniska, zawiązały spółkę, do której niebawem dołączyły Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego oraz Miasto Nowy Dwór Mazowiecki. A teraz,  Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin Sp. z o.o. kończy już realizację projektu pod nazwą: „Uruchomienie lotniska komunikacyjnego poprzez modernizację istniejącej oraz budowę nowej infrastruktury związanej z obsługą samolotów, pasażerów i ładunków na terenie byłego lotniska wojskowego w Modlinie”.

Kiedy z nowego lotniska odleci pierwszy samolot?

Prace budowlane są na ukończeniu, ale przed nami jeszcze kilka miesięcy bardzo wytężonej pracy. Zanim wylądują tu pierwsze samoloty czeka nas żmudna procedura odbiorcza i certyfikacyjna. Lotnisko musi być gotowe do obsługi ruchu czarterowego już w czerwcu, w czasie EURO 2012. Prawdziwy test sprawności czeka nas w lipcu, bowiem wtedy rozpoczną się regularne, pasażerskie połączenia lotnicze.

Jakich przewoźników będzie obsługiwał Port Lotniczy w Modlinie?

Nasze lotnisko zostało stworzone z myślą o  przewoźnikach nisko kosztowych oraz czarterowych. To z nimi prowadzimy obecnie rozmowy.  Zainteresowanie nowym portem jest duże i są już konkretne rezultaty negocjacji. Na początku lutego b.r. podpisaliśmy umowę z największą tanią linią lotniczą w naszym kraju czyli z Wizz Air. Przewoźnik zamierza utworzyć  na naszym  lotnisku swoją bazę z 4 samolotami. Deklaracja uruchomienia w lipcu  tego roku połączeń,  pojawiła się także ze strony nieoperującego dotychczas w Warszawie, Ryanair’a. Rozmawiamy także z biurami podróży i liniami czarterowymi.

Jaka jest komunikacja między portem a Warszawą. Czy podróżujący będą mogli w stosunkowo krótkim czasie znaleźć się w Stolicy?

Każdy, kto zna inne europejskie  lotniska obsługujące tanie linie lotnicze, doceni dogodne położenie naszego portu.
Modlin oddalony jest od centrum  Warszawy tylko o 35 kilometrów.  Bez względu na to, jaki środek transportu wybierzemy: samochód, autobus czy kolej, to dojazd nie zajmie nam więcej niż godzinę. Za dwa lata komunikacja będzie wręcz luksusowa, a to za sprawą połączenia kolejowego. Stacja usytuowana będzie przy terminalu pasażerskim.  Inwestycja ta jest prowadzona przez Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego. Zakupiono  już  tabor, składający się z 16 składów typu ELF. Już w tym roku będą z nich korzystać pasażerowie lotniska.  Na razie pociągi zatrzymywać się będą na stacji w Nowym Dworze Mazowieckim, oddalonej od lotniska o 5 kilometrów, skąd  pasażerów zabiorą autobusy.  Rozkład jazdy pociągów będzie zsynchronizowany  z rozkładem  lotów. 
Dojazd samochodem też jest szybki i wygodny. Kierowcy, oprócz połączenia drogowego na lewym brzegu Wisły, czyli drogi S7, mają też  możliwość dojazdu od drugiej, tzn. praskiej strony: ulicą Modlińską, potem obwodnicą Jabłonny prosto do Modlina drogą wojewódzką nr 630. Oczywiście i na tych trasach tworzą się niekiedy korki,  ale  jak wynika z naszych doświadczeń, wydłużają one przejazd najwyżej o 30 minut. Na lotnisko można się też dostać komunikacją podmiejską.  Spora część pracowników portu  codziennie dojeżdża autobusami z różnych dzielnic  stolicy  do naszego biura.

Port Lotniczy to duża inwestycja. Z całą pewnością idzie za nią rozwój gospodarczy Nowego Dworu Mazowieckiego i jednostek okolicznych. Zauważa się już teraz większej liczby świadczonych usług np. baza noclegowa, transport, etc.?

Nasza inwestycja,  nie tylko wzbogaci infrastrukturę komunikacyjną, ale z pewnością stanie się też czynnikiem rozwoju dla okolicznych gmin. Taki mechanizm od wielu lat można zaobserwować  w przypadku innych  lotnisk. Powstają nowe miejsca pracy, a nawet całe sektory działalności, których wcześniej nie było. Oczywiście są „klasyczne” aktywności gospodarcze kojarzące się z komunikacją lotniczą, takie jak: hotelarstwo, gastronomia czy handel detaliczny, ale też i inne. W okolicy lotnisk powstają hurtownie, magazyny importerów a także rozwija się oferta usługowa. Korporacje międzynarodowe często szukają dla siebie biur w pobliżu takich centrów komunikacyjnych. Już wiadomo, że wkrótce rozpoczną się prace przy połączeniu kolejowym lotniska z Warszawą a w dalszej kolejności z Płockiem, co stanie się dodatkowym czynnikiem rozwoju. Analitycy rynku lotniczego posługują się wskaźnikiem wzrostu miejsc pracy w odniesieniu do liczby pasażerów  obsługiwanych przez lotniska. Ta liczba wynosi od  1000 nawet do 1500  nowych miejsc pracy na każdy milion pasażerów. Te nowe oferty, to nie tylko stanowiska na lotnisku lub w jego bezpośrednim otoczeniu, ale także w  miejscach, które powstają jako dodatkowy efekt działania portu.

Wokół Modlina już teraz można zauważyć wzmożoną aktywność biznesową. W Nowym Dworze Mazowieckim w ostatnim czasie powstały np. nowe hotele, wzrasta też zainteresowanie inwestorów terenami wokół lotniska.

Dziękuję za rozmowę

Piotr Żołądkowski