Pierwsza ofiara stanu wyjątkowego. Co się stało z rannym zwierzęciem?

Łoś
Łoś
Fot. Unsplash

Na początku września w zasieki z drutu na granicy polsko-białoruskiej wplatał się łoś. Rannym zwierzęciem powinien zająć się Polski Związek Łowiecki, ale nie miał do tego uprawnień, ponieważ wypadek miał miejsce na obszarze, gdzie obowiązuje stan wyjątkowy. 

Jak dowiedziała się Warszawska Izba Gospodarcza, na początku września w zasieki z drutu kolczastego, jakie zostały umieszczone na granicy polsko-białoruskiej, wplątał się łoś. Obecnie trwa czas rykowiska, które wiąże się z okresem wędrówki tych zwierząt.

Z informacji Warszawskiej Izby Gospodarczej wynika, że w wyniku zaplątania się w zasieki łoś odniósł tak poważane rany, iż konieczny był odstrzał zwierzęcia. Jednak miejsce zdarzenia znajduje się na obszarze, na którym wprowadzono stan wyjątkowy.

Zakaz posiadania broni

A zgodnie z rozporządzeniem MSWiA w sprawie ograniczenia prawa posiadania broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią, na terenie stanu wyjątkowego wprowadzono zakaz posiadania broni, „w tym w stanie rozładowanym, i amunicji, do których stosuje się przepisy ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji”.

Ograniczenia nie dotyczą broni posiadanej na podstawie pozwolenia na broń w celu ochrony osób i mienia, czyli mogą ją mieć wewnętrzne służby ochrony, pracownicy ochrony oraz pracownicy podmiotów, którym broń jest niezbędna w celach wzywania pomocy, ratowniczych, poszukiwawczych.

Zwolnieni z tego zakazu są również członkowie misji dyplomatycznych i urzędów konsularnych, którzy posiadają broń i amunicję na podstawie porozumień międzynarodowych lub na zasadzie wzajemności w celach: ochrony osobistej, łowieckich, sportowych, kolekcjonerskich i pamiątkowych oraz cudzoziemcy, którym broń i amunicja są „niezbędne do wykonywania czynności związanych z ochroną misji dyplomatycznych i urzędów konsularnych państw obcych, przedstawicielstw organizacji międzynarodowych, członków oficjalnych delegacji zagranicznych, a także do innych celów wynikających z porozumień międzynarodowych”.

Co się stało z łosiem?

Informator Warszawskiej Izby Gospodarczej podkreślił, że służby uprawnione do posiadania broni na obszarze stanu wyjątkowego, czyli Policja, Straż Graniczna i Wojsko Polskie, odmówiły odstrzału zwierzęcia.

Natomiast Polski Związek Łowiecki, który ma również uprawnienia do zadecydowaniu o odstrzale zwierzęcia z konieczności, nie mógł się tym zająć, ponieważ jego myśliwi nie posiadają uprawnień do posiadania broni na obszarze stanu wyjątkowego.

Warszawska Izba Gospodarcza skierowała zapytanie do Komendanta Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej, co się stało z rannym zwierzęciem i jak interwencja w jego sprawie została wykonana.


Silk Road Poland

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *