Pomimo tego (a może właśnie dlatego?), że świat ogarnęła gorączka związana z pandemią koronawirusa, zadajemy sobie pytanie, czy zmiana modelu biznesowego w tym czasie jest dobrym pomysłem? A może jest jedyną słuszną drogą?
Zmiana modelu biznesowego dla każdego przedsiębiorcy może oznaczać coś innego. Dla jednego zmieni się przedmiot jego działalności, dla innego sposób jej prowadzenia. Wspólnym mianownikiem wszystkich zmian może być jednak troska o wspólne dobro – naszą planetę.
Nie ulega wątpliwości, że dziś nie chodzi już tylko o to „jak się wzbogacić”. Zamiast tego ważniejszym wydaje się być „jak przetrwać”. To skutek globalnych zmian, które pandemia tylko wzmogła.
Dotychczasowe prognozy ekonomiczne zakładają, że światowy handel towarami prawdopodobnie spadnie w tym roku nawet o 10‐30%. Oznacza to, że firmy, nawet te z wieloletnią tradycją muszą szukać na rynku NOWEGO miejsca dla swojego biznesu.
Jak się ma do tego ekonomia cyrkularna ? I czym ona właściwie jest?
Ekonomia cyrkularna, zwana inaczej ekonomią obiegu zamkniętego to trend na skalę światową, który za pośrednictwem zagranicznych koncernów dociera także i do nas.
Najprościej rzecz ujmując, polega on na próbie ograniczenia masowej konsumpcji poprzez wdrażanie nowych mechanizmów produkcji, eksploatacji wyprodukowanych już dóbr. Na pierwszym miejscu jest tu troska o środowisko. Na drugim – optymalizacja kosztów produkcji czy sprzedaży. Owa troska może się przejawiać między innymi w poszukiwaniu sposobów na wykorzystanie rzeczy, które są już w obiegu tak, aby nie musieć produkować nowych. Gdzie w tym wszystkim miejsce na zmiany modeli biznesowych mniejszych przedsiębiorstw? Być może wielu przedsiębiorców nie zastanawiało się nawet nad tym, czy wyprodukowane przez nich towary, lub używane przez nich maszyny nie mogą posłużyć komuś innemu, a im zapewnić dodatkowego źródło dochodu i oszczędzić czas – to w zakresie produkcji.
Podobnie w przypadku sprzedaży. Sprzedaż przestaje być interesująca – kupować, wyrzuć, ponownie kupować, a do tego koszty ubezpieczeń, napraw, konserwacji, eksploatacji, utylizacji… Kto dziś ma na to czas i pieniądze.
Ponowne wykorzystywanie – nie tylko odpadów jak nasuwa pierwsza myśl – ale i potencjału całych przedsiębiorstw, zaangażowanie tych samych metod, środków, surowców, idei, produkcji, wreszcie stworzenie zamkniętego obiegu tych wszystkich dóbr – to insygnia nowoczesnej gospodarki i biznesu – wierzymy, że to właśnie nas czeka.
Sprowadza się to do konkluzji, że biznes, zarówno w zakresie produkcji, jak i sprzedaży ma być coraz bardziej samowystarczalny.
Po latach zbierania doświadczeń w sferze biznesu, masowej produkcji i konsumpcji okazuje się, że wzrost gospodarczy i eksploatacja ziemi nie muszą iść ze sobą w parze – a do tego może to być bardziej opłacalne dla przedsiębiorców. Nie od dziś wiadomo, że wszelkie odpady mogą stać się także surowcami.
Uczy nas tego sama przyroda, w której nic się nie marnuje – ona sama tworzy obieg zamknięty, wystarczy obserwować i się od niej uczyć, a może się szybko okazać, że ekonomia cyrkularna ma zastosowanie nie tylko do optymalizacji wydajności środowiskowej, ale i do optymalizacji pracy przedsiębiorstw.
Co jest miarą rozwiniętego, nowoczesnego państwa i jego gospodarki?
Naszym zdaniem jest nią poziom zaangażowania ekonomii cyrkularnej, a więc nie to, jak szybko się ono rozwija, ale to jak szybko jest ono w stanie przełamać zależność pomiędzy wzrostem gospodarczym, a zużyciem zasobów.
Ekonomia cyrkularna i zmiana modeli biznesowych to trend i pasja, którą trzeba dzielić – a więc chętnie podzielimy się naszymi pomysłami z przedsiębiorcami poszukującymi zmiany!
Zespół Brillaw Kancelarii Radców Prawnych Mikulski & Partnerzy spółka partnerska
@: kancelaria@brillaw.pl
foto: Unsplash
Komentarze do “Pandemia, zmiana modelu biznesowego i ekonomia obiegu zamkniętego”