Związkowcy NSZZ „Solidarność”, która działa przy sklepach Biedronki, sprzeciwiają się przekształceniu sklepów sieci w placówki pocztowe.
Biedronka, podobnie jak inne sieci handlowe, zdecydowała się przekształcić niektóre swoje sklepy w placówki pocztowe. W efekcie 12 września, która zgodnie z prawem była niedzielą niehandlową, wiele sklepów należących do portugalskiej sieci Jeronimo Martins było otwartych.
Jak donosi portal wiadomoscihandlowe.pl, decyzja właściciela Biedronki spotkała się ze sprzeciwem związkowców. Organizacja Zakładowa nr 922 NSZZ „Solidarność” wysłała Jeronimo Martins Polska pismo, w którym związkowcy zaznaczyli, że ze zdziwieniem przyjęli napływające informacje o rozpoczęciu działań sklepów w niedziele. Podkreślili, że operator Biedronek nie skonsultował z nimi „istotnej kwestii związanej z funkcjonowaniem sklepów, co ponownie świadczy o tym, że podjęcie dialogu z załogą jest pojęciem pustym w Jeronimo Martins Polska SA”.
Ponadto związkowcy wskazali, że w każdym sklepie sieci, na każdej zmianie brakuje jednego, dwóch pracowników. Zdaniem „Solidarności”, dodatkowe obowiązki pogłębią „istniejący w sklepach paraliż” i przyspieszą „exodus zarówno pracowników, jak i klientów”.
Jeronimo Martins Polska odpowiada związkowcom
W odpowiedzi na pismo NSZZ „Solidarność”, Jeronimo Martins Polska zaznaczył, że „wprowadzenie nowej usługi jest rozwiązaniem testowym, rozpoczętym w lipcu br., które dotyczy wybranej, niewielkiej liczby sklepów.”
W oświadczeniu spółka poinformowała również, że cała operacja przebiega w pełnej zgodzie z kodeksem pracy. „Szczegółowy grafik jest ustalany każdorazowo przez kierownika sklepu na podstawie informacji zwrotnej od pracowników. W sytuacji, gdy zachodzi taka potrzeba, dodatkowa obsada sklepu jest kompletowana w oparciu o osoby chętne do pracy z naszych innych pobliskich placówek.” – podkreślono w piśmie Jeronimo Martins Polska.
