Rozmowa z Markiem Gieorgicą, Partnerem Zarządzającym Clear Communication Group sp. z o.o.

Clear Communication specjalizuje się w doradztwie komunikacyjnym dla firm sektora finansowego. Co może Pan powiedzieć o rynku usług doradczych w tym właśnie sektorze? Jakie jest zapotrzebowanie, jakie kierunki rozwoju?

Firmy specjalizujące się w usługach finansowych, czyli banki, doradcy, firmy ubezpieczeniowe powinny kłaść duży nacisk na komunikację. To dla nich nie tylko kwestia budowy wizerunku i rozpoznawalności marki, ale przede wszystkim wiarygodności. Finanse to świat, w którym przeciętny człowiek nie czuje się pewnie, dlatego, wybierając usługi bankowe czy ubezpieczenie musi mieć przede wszystkim zaufanie do tego, kto ich dostarcza. A to właśnie element, który powinna budować komunikacja. Z drugiej strony, firmy świadczące usługi profesjonalne, na rynku finansowym, na przykład kancelarie prawne, które nie mogą się reklamować, mogą i powinny za pośrednictwem komunikacji PR przedstawiać swoje kompetencje i pola ekspertyzy. Dobrze przygotowany program działań z zakresu public relations, uwzględniający działania skierowane do mediów, czy potencjalnych klientów, może bardzo wydatnie wesprzeć business develompent danej firmy. Co ważne, to nie są działania zarezerwowane tylko dla dużych firm i korporacji. Szczególnie dbać o swój wizerunek powinny mniejsze, nie tak znane przedsiębiorstwa. Dziś niestety chyba część z nich nie docenia potęgi komunikacji, szczególnie tej za pośrednictwem mediów. W przyszłości coraz większego znaczenia nabierać będzie też moim zdaniem komunikacja bezpośrednia z odbiorcami, na przykład dzięki serwisom społecznościowym. To bardzo ważne narzędzie, które dla branży finansowej czy branży usług profesjonalnych może mieć istotne znaczenie. Trzeba jednak potrafić poruszać się w świecie social media, stąd warto zatrudniać do tego specjalistów.

 

 

Jak rozumiem, Państwa specjalnością jest m.in. doradztwo komunikacyjne w IPO. Proszę przedstawić największe sukcesy CCG w tym zakresie.

IPO to ważny element rozwoju spółek, które mają aspiracje i chcą rosnąć. Oczywiście to tylko jeden z wielu istotnych etapów rozwoju. Kiedy spółka decyduje się na upublicznienie, powinna szczególną wagę przykładać do komunikacji, nie tylko z inwestorami, ale też z mediami. Myślę, że wówczas to już nie jest pytanie czy warto to robić, ale na ile wcześnie przed debiutem giełdowym trzeba zacząć się komunikować. Nasze doświadczenia oraz rekomendacja to rozpoczęcie aktywnej komunikacji co najmniej pół roku przed pierwszym notowaniem na giełdzie. Optymalnie byłoby zaczynać nawet rok wcześniej. Spółka musi przyzwyczaić się do współpracy z mediami, dać poznać się dziennikarzom, zbudować wiarygodność,. Naszym ostatnim sukcesem było wsparcie przy debiucie na New Connect spółki Comperia.pl S.A. – pierwszej w Polsce porównywarki produktów finansowych. Akcje na pierwszym notowaniu zyskały blisko 50 proc. To oczywiście nie tylko zasługa komunikacji, ale niewątpliwie długotrwałe i konsekwentne budowanie wizerunku oraz marki pomogły osiągnąć taki efekt. Sam debiut to jednak nie koniec, ważne jest, aby spółka giełdowa podtrzymywała kontakt z mediami i prowadziła jak najbardziej otwartą komunikację. To pomoże utrzymywać notowania na dobrym poziomie, zbudować zaufanie inwestorów oraz przyciągać nowych.

Giełda to jedno a bieżące funkcjonowanie to drugie. Jak ocenia Pan współpracę z mediami w bieżącej, stałej komunikacji?

Tak jak wspomniałem, komunikacja powinna być prowadzona w sposób ciągły. Żadna firma nie powinna prowadzić komunikacji tylko czasem, na przykład jak wprowadza nowy produkt na rynek. To nie buduje długotrwałej relacji z mediami i nie pozwala na osiąganie dobrych efektów w postaci ciekawej obecności na łamach prasy, Internetu i telewizji. Trzeba pamiętać, że ważne jest budowanie wizerunku w długiej perspektywie. Do tego bardzo przydaje się coś, co nazywamy pozycjonowaniem ekspertów. Oznacza to, że przedstawiciele danej firmy wypowiadają się w mediach na tematy, z którymi ta firma chce być kojarzona, ale nie tylko jeśli akurat prowadzi jakieś bezpośrednie działania w tym zakresie. Wymaga to oczywiście inwestycji czasowej oraz stałego śledzenia rynku, jednak do tego właśnie bardzo przydaje się współpraca z agencją public relations. To my dla naszych klientów monitorujemy tematy, jakie pojawiają się w mediach, to my utrzymujemy kontakt z dziennikarzami i szukamy możliwości wypowiadania się na konkretne tematy interesujące naszych klientów. Co więcej, pomagamy także sformułować przekaz dla mediów, tak, aby był on zrozumiały i przede wszystkim atrakcyjny. Czasem jest bowiem tak, że eksperci posługują się zbyt specjalistycznym językiem, który jest niezrozumiały dla przeciętnego odbiorcy, a przez to media mniej chętnie go wykorzystują. Naszym zadaniem jest pomoc w pokazaniu wiedzy eksperta, ale w taki sposób, aby było to ciekawe dla mediów.

CCG to również projekty szkoleniowe. Co oryginalnego oferujecie Państwo swoim klientom?

Przygotowaliśmy autorskie szkolenia, które mają nauczyć naszych klientów, jak skutecznie współpracować z mediami. Staramy się przekazać naszą wiedzę, którą zdobywaliśmy przez ponad 10 lat. Opowiadamy jak media pracują, jaka jest ich specyfika oraz jak trzeba się przygotować do współpracy z nimi. Nasze szkolenia są oparte na bardzo praktycznym podejściu, a więc są to często zajęcia z kamerą, warsztaty, pozwalające nauczyć się pisać dobre teksty czy udzielać wypowiedzi dla radia i telewizji. Mamy także program szkoleniowy pozwalający na rozpoczęcie skutecznej komunikacji z mediami on-line, które mają swoją specyfikę i określone wymagania. Przygotowujemy także szkolenia dedykowane pod konkretne zagadnienia. Niedawno jednemu z naszych klientów pokazywaliśmy na przykład, jak prowadzić komunikację dotyczącą zmian właścicielskich. Skupialiśmy się na zaprezentowaniu najlepszych praktyk na rynku oraz pokazywaliśmy jakie błędy popełniali inni. Jesteśmy w stanie przygotować takie indywidualne szkolenie praktycznie dla każdego zagadnienia, które może wymagać od firmy komunikowania się z mediami, klientami, czy decydentami.

Jak ocenia Pan przyszłość usług sektora doradczego w obszarze finansów? Czego możemy się spodziewać? Jakie czekają nas wyzwania?

Na pewno przyszły rok będzie bardzo trudny dla firm działających w branży finansowej z uwagi na kryzys. Nasze doświadczenia z lat 2008 – 2009 pokazują, że wówczas komunikacja i budowanie zaufania nabiera szczególnego znaczenia. My specjalizujemy się także w komunikacji kryzysowej, a ona w czasie kryzysu często się niestety pojawia. Kiedy trzeba ograniczać koszty, zwykle firmy w pierwszej kolejności tną wydatki na reklamę, bo ona jest bardzo kosztowna. Usługi doradcza z zakresu komunikacji są wielokrotnie tańsze, więc wówczas warto część środków przerzucić właśnie na nie.
Drugi istotny kierunek na który firmy z pewnością powinny zwrócić w Polsce większą uwagę to bezpośrednia komunikacja w Internecie oraz wykorzystanie social media. Proszę spojrzeć jak komunikują się firmy w USA czy w Europie. Ktoś kto poważnie myśli dziś o komunikacji i budowie wizerunku musi być swego rodzaju wydawcą treści w sieci. To u nas wciąż dopiero raczkujący segment usług public relations, który w najbliższych latach będzie nabierał coraz większego znaczenia.


Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów!
Piotr Żołądkowski