Załamanie wymiany handlowej z Rosją i Ukrainą o połowę kosztowałoby Polskę około 1 proc. PKB, czyli nominalnie mniej więcej 25 mld zł – uważają analitycy, cytowani przez Business Insider Polska.
Jak pisze portal, konflikt na Wschodzie może uderzyć w polską gospodarkę na polu wymiany handlowej, a jedną z konsekwencji może być ograniczenie popytu na towary produkowane w Unii Europejskiej przez odbiorców rosyjskich i ukraińskich.
Jednak, jak zwracają uwagę analitycy cytowani przez Business Insider Polska, w ostatniej dekadzie znaczenie obrotów towarowych z naszymi wschodnimi sąsiadami zmalało. Eksport do Rosji stanowi 3 proc. całkowitego eksportu towarów z Polski (1,5 proc. PKB), a eksport na Ukrainę – 2 proc. (1 proc. PKB).
W efekcie, załamanie wymiany handlowej z Rosją i Ukrainą o 50 proc. kosztowałoby Polskę około 1 proc. PKB, czyli nominalnie około 25 mld zł.
Spadki na moskiewskiej giełdzie po uznaniu niepodległości Donbasu
Analitycy podkreślają jednocześnie, że pomimo, iż rola Rosji i Ukrainy w szeroko rozumianym handlu międzynarodowym nie jest znacząca, ale jest skoncentrowana w wąskich sektorach: surowców energetycznych (gaz ziemny i ropa naftowa) oraz produktów rolno-spożywczych (zboża, słonecznik i rzepak, warzywa, cukier i inne).
Ograniczenia w ich dostawach doprowadziłyby do kolejnych wzrostów cen gazu, ropy czy płodów rolnych na rynku europejskim.