
Premier Mateusz Morawiecki poinformował o podpisaniu umowy w sprawie Turowa. Polska zobowiązała się między innymi do budowy podziemnej bariery przy kopalni. Zapłacimy też 45 mln euro rekompensat.
Umowa została podpisana po rozmowach premierów Polski i Czech w Pradze, które – jak przyznał czeski szef rządu Petr Fiala – „były ostre i długie”. – Ale ich finał jest szczęśliwy – zaznaczył.
Jak powiedział Fiala, Polska zobowiązała się dokończyć budowę bariery, która zapobiegnie odpływowi wód podziemnych z Czech do Polski. Uzgodniono również budowę wału ziemnego, który ma zabezpieczyć mieszkańców czeskiego regionu przez zanieczyszczeniem powietrza, hałasem i pyłami. A do zakończenia wydobycia w kopalni Turów „monitorowany będzie poziom hałasu, zanieczyszczenia powietrza, osunięcia gruntu i poziom wód gruntowych”.
Powstanie też fundusz mikroprojektów, z którego będą finansowane projekty lokalne i regionalne, mające na celu ochronę środowiska.
Wreszcie Polska zobowiązała się do wypłacenia 45 mln euro odszkodowań, z czego 35 mln euro będzie stanowić rekompensata. Natomiast Fundacja PGE przekaże 10 mln euro województwu libereckiemu.
🇵🇱🇨🇿 Premier @MorawieckiM w #Praga: Bardzo serdecznie dziękuję za tę otwartość, którą Pan premier okazał ze swoim zespołem. Za nami długie tygodnie negocjacji, które na pewno były trudne i wyboiste, ale zakończyły się sukcesem. pic.twitter.com/JuGltwx0sT
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) February 3, 2022
Morawiecki: powrót do czasów sprzed Turowa
Premier Mateusz Morawiecki również przyznał, że „negocjacje były trudne i wyboiste”. – Z powodu Turowa nastąpiło wyhamowanie dobrych stosunków polsko-czeskich – dodał premier, ale podkreślił, dzięki porozumieniu wraca czas „sprzed Turowa”. Morawiecki zaznaczył, że Polska nie mogła sobie pozwolić na wyłączenie kopalni w Turowie.
Premier Morawiecki wyraził nadzieję, że Czesi „dziś lub jutro” wycofają skargę ws. Turowa z TSUE. – A mam nadzieję, że stanie się to dzisiaj – dodał Morawiecki.
Polsko-czeskie rozmowy dotyczące Turowa rozpoczęły się w czerwcu 2021 r. po tym, jak strona czeska wniosła do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni, domagając się jednocześnie wstrzymania wydobycia w kopalni w ramach tzw. środka tymczasowego. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody. Mieszkańcy okolic skarżą się także na hałas i pył związany z działalnością kopalni.
We wrześniu TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia w kopalni.