Zaplanowane na 2 grudnia posiedzenie OPEC+ zapowiada się niezwykle interesująco. W ostatnich miesiącach kartel, wraz z innymi krajami, utrzymywał strategię przywracania produkcji ropy naftowej w miesięcznym tempie 400 tys. baryłek dziennie.
Niemniej, na skutek uwolnienia rezerw surowca przez niektóre kraje (w tym USA), pojawiły się sugestie o większym wzroście wydobycia. Wszystko jednak zmieniło się pod koniec ubiegłego tygodnia za sprawą pojawienia się kolejnej odmiany koronawirusa – omikron. OPEC+ musi zatem ocenić, czy wpływ tejże odmiany na aktywność gospodarczą będzie istotna. Duża niepewność sprawia, że na stole pozostaje zarówno opcja utrzymania tempa produkcji bez zmian na styczeń, jak i wzrost o więcej niż 400 tys. baryłek dziennie, jeśli OPEC+ uzna ryzyko związane z omikron jako przejściowe i niemające trwałego wpływu na popyt na ropę.
Wskutek wzrostu awersji do ryzyka w piątek obserwowaliśmy silny spadek cen ropy wyrażonych w PLN (do najniższego poziomu od końca września). Poza tym, ogłoszona w ubiegłym tygodniu tarcza antyinflacyjna, również będzie skutkować lekką obniżką cen paliw wraz z początkiem nowego roku. Tym samym, jeśli ryzyko związane z nowym szczepem koronawirusa okaże się bardziej długotrwałe, wówczas w horyzoncie kilku tygodni pojawia się szansa na wyraźniejszą korektę na stacjach paliwowych. Sytuacja powinna stać się bardziej klarowna na przestrzeni kolejnych dwóch tygodni, kiedy to opublikowane mają zostać informacje na temat skuteczności obecnych szczepionek przeciwko odmianie omikron. Cała sytuacja wydaje się zwiększać prawdopodobieństwo pojawienia się środowiska stagflacyjnego.
Autor: Arkadiusz Balcerowski, analityk Noble Funds TFI