Wnioski po tegorocznym szczycie 16+1 w Rydze

Szczyt 16+1 w Rydze

Szczyt 16+1 w Rydze

Tegoroczny szczyt 16+1 wraz z odbywającymi się przy jego okazji wydarzeniami Business Forum oraz International Forum of China and Central and Eastern European Countries można rozpatrywać na kilku płaszczyznach.

Pierwszą i najbardziej oczywistą jest organizacyjna. Dla około 2-milionowej Łotwy, państwa słabiej zaludnionego od Tybetańskiego Regionu Autonomicznego, odgrywanie roli organizatora łączyło się z niemałym wyzwaniem, lecz także ogromną możliwością umocnienia pozycji w regionie, w relacjach z Chinami, promowania powiązań B2B oraz przyciągnięcia zagranicznych inwestorów. Oceniam, iż wyzwanie nie przerosło gospodarza szczytu, wprost przeciwnie, niewielkie nadbałtyckie państwo wykorzystało swoją szansę. Spotkania zorganizowano co do zasady pilnując ram czasowych i formuły paneli dyskusyjnych, a ich układ umożliwiał udział tak w oficjalnych spotkaniach, jak i prowadzenie kuluarowych rozmów, czy biznesowych spotkań. Finalna prezentacja zawierała dwa spoty promocyjne (jeden adresowany do biznesu, drugi zachwalający walory przyrodnicze Łotwy), przeplatane wystąpieniem o showmańskim zabarwieniu. Również z wizerunkowego punktu widzenia, w szczególności wobec Chińczyków ceniących ciągłość władzy, dobrym posunięciem było zaangażowanie dwóch byłych prezydentów Łotwy, Vaira Vīķe-Freiberga oraz Valdis Zatlers. Drugi z prezydentów, podczas spotkania think thanków podkreślał, opierając się na własnych doświadczeniach, niezwykle istotną kwestię w relacjach z Chinami tj. systematyczność. Szczytowi towarzyszyły także wydarzenia okazjonalne jak wystawa poświęcona sztuce chińskiej ,,The Silk Road. Ancient Chinese Art” stworzona przez min. Latvian National Museum of Art. (mimo niewielkiej ilości eksponatów widać, że organizatorzy postarali się o ich reprezentatywność, podjęli próbę przedstawienia spójnej wizji Chin, związku historycznego jedwabnego szlaku z projektem  ,,One Belt, One Road” oraz edukacji, na co wskazywałby kącik dla dzieci). Szczyt musiał być też nagłaśniany w samej Łotwie skoro nawet uliczny grajek przygotował się na wizytę Chińczyków, wzbogacając repertuar o hymn Chińskiej Republiki Ludowej i chińskie melodie.

Po drugie wielokrotnie podejmowano próby zneutralizowania lęku UE, iż format 16+1 mógłby być w jakiś sposób wymierzony w jedność państw Europy, czy też konkurencyjny wobec innych inicjatyw. Podczas spotkania think thanków o wspieraniu przez Chiny jedności Europy wspominał min. Kong Tianping (Senior Research Fellow of the Institute of European Studies, Chinese Academy of Social Sciences). Także premier Li Keqiang wskazywał, iż 16+1 nie jest wymierzone w stronę trzecią, a współpraca z poszczególnymi członkami UE jest zgodna z jej zasadami. Chiny preferują relacje bilateralne, stąd też w ramach szczytu 16+1 znalazł się czas na spotkania z każdym z premierów państwa regionu. Jednakże regionalizacja obszarów kooperacji (jak ma to miejsce w przypadku 16+1 czy The Forum on China–Africa Cooperation), jak i formuła UE jako organizmu politycznego jest istotna dla Chin właśnie z przyczyn politycznych i organizacyjnych.

Także ze strony państw europejskich widać rozważania dotyczące współpracy bilateralnej i regionalnej. Schőberl Márton z Węgier (Director of the Institute for Foreign Affairs and Trade) podkreślał rolę współpracy regionalnej, powołując przykład Grupy Wyszehradzkiej. Za sukces uznał fakt, że szesnastu partnerów zasiada do jednego stołu – współpraca na różnych poziomach jest typowa dla UE, a siła pojedynczych państw wzmacnia całą unię. W równym stopniu podkreślano także walory poszczególnych państw np.: Estonii czy Litwy. Należy zauważyć, iż podejście Europy Wschodniej do strategii współpracy CEEC i Chin jest niejednoznaczne. Wśród potrzeby prowadzenia szerszego formatu, widać także rywalizację państw o względy Chin. Jest to zrozumiałe o tyle, iż np.: eksport państw środkowoeuropejskich do Chin w pewnym stopniu jest konkurencyjny, podobnie warunki dla przyciągnięcia bezpośrednich inwestycji zagranicznych z Chin. Stąd też współpraca regionalna daje szansę realizacji partykularnych celów, z kolei niektórych projektów nie da się przeprowadzić bez wielostronnej formuły. Chiny natomiast są cierpliwym i uważnym graczem, starają się lokować przedsięwzięcia w różnych państwach CEEC przy dwóch założeniach: bycia beneficjentem rywalizacji europejskich partnerów oraz układania puzzli, tj. tworzenia holistycznej struktury z rozmieszczonych w regionie projektów.

Czytaj więcej: http://www.polska-azja.pl/a-zwolinski-wnioski-po-tegorocznym-szczycie-161-w-rydze/

foto: flickr.com/Valsts kanceleja


Silk Road Poland